piątek, 4 stycznia 2013

Rozdział 5

29.12.2012 rok.

Obudziłam się na ramieniu Harrego. Nie wiem nawet kiedy zasnęłam. Poczułam się trochę skrępowana i po cichutku wstałam, tak aby nie obudzić jeszcze śpiącego Harrego. Poszłam do kuchni i zrobiłam sobie herbatę oraz przygotowywałam kanapki dla mnie i śpiącego Harrego. Bardzo dobrze mi się wczoraj z nim rozmawiało. Oprócz Lily to Harry był pierwszą osobą której mówiłam o mojej mamie. Nagle usłyszałam czyjeś ciche kroki zbliżające się ku kuchni.
-Emm, cześć.- powiedział zaspany Harry przeczesując swoją czuprynkę palcami.
-Cześć. Siadaj.- powiedziałam i wskazałam na krzesło.- Trzymaj.-podałam mu talerz z kanapkami.- Chcesz do tego kawę czy herbatę?
-Herbatę poproszę.- uśmiechnął się tym zadziornym uśmiechem.
-Proszę.- powiedziałam i postawiłam przed nim filiżankę z herbatą.
-Wczoraj wymiękłaś i zasnęłaś, wiesz?- zapytał.
-Ja? No co ty.- Zrobiłam jedną z tych min w stylu " Udaję, że gadasz głupoty, ale masz rację"
-Tak ty- wskazał na mnie palcem.- Do tego się wierciłaś i śmiesznie coś mówiłaś przez sen.- zaśmiał się.
-Jak Ci to przeszkadzało to trzeba było mnie zrzucić na podłogę.- powiedziałam z uśmiechem.
-Mi się to nawet podobało.- dodał lekko zaczerwieniony.
-To nie fair.- powiedziałam.
-Dlaczego?- zapytał.
-Znamy się dwa dni, a ty mnie już widziałeś z najgorszej strony, a ja ciebie nie.
-Ha ha ha.- zaśmiał się.- Zobaczysz jeszcze mnie nie raz z gorszej strony.

Gdy już zjedliśmy śniadanie i dopiliśmy nasz herbaty Harry musiał już uciekać do domu, do chłopaków. Mieli dzisiaj jakiś wywiad czy coś tam. 
-Słuchaj..- zaczął.- Mam nadzieje, że ty i Lily przyjdziecie do nas na Sylwestra?
-A to ma być zaproszenie?- zapytałam.
-Tak!- wyszczerzył się Styles.
-Tak, przyjdziemy.
-To świetnie! I jeszcze jedno.-dodał.- Podaj mi swój numer telefonu jak możesz. Wiesz, żebym mógł Ci powiedzieć coś więcej na temat Sylwestra.
-Emmm, tak jasne. Daj telefon to wpiszę.- powiedziałam po czym Styles podał mi swój telefon.- Proszę.- powiedziałam i oddałam mu telefon z zapisanym moim numerem telefonu.
-Dziękuję.- uśmiechnął się.- Do zobaczenia.-powiedział i pocałował mnie w policzek.
-Na razie.

Nie wiem dlaczego, ale przez ten zwykły buziak w policzek zrobiło mi się strasznie miło. Chyba oszalałam.
Resztę dnia spędziłam z moim kochanym psiakiem.- Lucky
Na jutro miałam umówioną kolejną sesję. Nawet spodobało mi się pozowanie do zdjęć i już kilka razy brałam udział w pokazach. 
Lily napisała mi sms'a :
"- Hej co robisz? Mogę wpaść do Ciebie? Lily.x"
"-No pewnie! Czekam na Ciebie. Livy.x"
"-Będę za 15 minut. Lily"

Tak jak napisała była równo za 15 minut. Otworzyłam jej drzwi, a ta wpadła cała rozpromieniała. 
-Musimy koniecznie pogadać!
-Spokojnie! Rozbierz się i chodźmy na górę.- powiedziałam
Usiadłyśmy na łóżku, a Lily od razu przeszła do rzeczy.
-Słuchaj, wiem, że będziesz się śmiała, ale strasznie spodobał mi się Liam.
-No i z czego mam się śmiać, głupku?- zakpiłam sobie.- Przecież to dobrze, że Ci się podoba. Może coś z tego będzie.- szturchnęłam ją w bok.
-No właśnie mam taką nadzieję...
-A tak a pro po to gdzie zniknęłaś z Liam'em wczoraj, co?- zapytałam z podejrzliwością w oczach.
-Oj no właśnie chciałam o tym Ci powiedzieć.- tłumaczyła się.- Wczoraj Liam zabrał mnie na spacer,a potem zaczęło lać więc wróciliśmy do domu chłopaków i tam przesiedziałam całą noc. Tak dobrze mi się z nim rozmawia. Prawie tak dobrze jak z tobą. Mamy tyle wspólnego. Tylko żebym jeszcze mu się podobała to by było dobrze.
-Skoro zabrał cię na spacer do parku, a potem siedział z tobą całą noc, to raczej oznacza, że mu się podobasz.- powiedziałam i szturchnęłam ją w bok.
-Naprawdę tak myślisz?
-No pewnie! 
-A teraz ty powiedz co było u Ciebie?- zapytała.
-A no po tym jak ty się zmyłaś to ja wróciłam do domu...-mówiłam.
-I tylko tyle?
-No poczekaj nie skończyłam jeszcze! -krzyknęłam.- Gdy już wyszłam od chłopaków Harry wybiegł za mną i postanowił mnie odprowadzić.
-Uuuuu! No no 
-Ale to jeszcze nie wszystko! Gdy już byliśmy pod moim domem rozszalała się burza i Harry musiał zostać u mnie. Oglądaliśmy telewizję, rozmawialiśmy no i ja zasnęłam, a rano obudziłam się z głową na jego ramieniu.
-No to widzę,że pan Harry Styles wpadł Ci w oko.- szturchnęła mnie w bok.
-Nie prawda.- powiedziałam udając przeczenie.- No może trochę.
-Ciesze się, że w końcu się ocknęłaś.
-Co? 
-No bo od zerwania z Ben'em na żadnego chłopaka nie zwracałaś uwagi.-powiedziała.

Bardzo nie lubię rozmawiać o Ben'ie. To był trudny moment dla mnie w życiu i nie wspominam go dobrze.Oczywiście nie byłam zła na Lily za to, że mówi o Ben'ie. Miała 100 procentową rację. Od kiedy zerwaliśmy ja zmieniłam całkowicie stosunek do facetów. Przestałam w ogóle o nich gadać i się nimi interesować. Nie wiem co będzie z Harrym. To nie tak, że znam go trzy dni i już jestem w nim zakochana. Po prostu powiedziałam, że mi się podoba.
-Livy? Żyjesz?- potrząsnęła mną przyjaciółka.
-Tak, tak!Przepraszam, zamyśliłam się.
-Dobra, dość gadania o Harrym. Co jutro robisz?- zapytała.
-Hmm mam jutro sesję.
-A na którą?-zapytała
-Amber pewnie będzie po mnie jak zwykle o 10 rano.
-Muszę Ci coś jeszcze powiedzieć.-powiedziała.
-Tak?- spojrzałam na nią pytająco.
-No bo na jutro jestem umówiona z Liam'em i chciałam abyś pomogła mi się jakoś ubrać. Ewentualnie pożyczyła byś mi jakieś ciuchy?
-A na którą masz to spotkanie?- zapytałam z głupawym uśmieszkiem.
-Na 3 po południu.
-JA powinnam być w domu o 12-13, więc coś wymyślimy.- uśmiechnęłam się.
-Jesteś kochana.- przytuliła mnie i ucałowała w policzek.
-Nie ma za co.
-Dobra, ja uciekam, bo obiecałam tacie, że będę wcześnie.
-Ok. Do zobaczenia jutro i trzymaj za mnie kciuki, aby mi poszło dobrze na sesji.
-Będę trzymać za Ciebie kciuki! Do jutra.- ucałowała mnie w policzek i wyszła.

Poszłam zobaczyć co z Victorią, bo od samego rana ani razu nie wychodziła z pokoju.Zapukałam i zapytałam.
-Mogę wejść?- zapytałam, ale nie otrzymałam odpowiedzi.
Weszłam do środka. Moja siostra siedziała przed komputerem, ze słuchawkami na uszach i coś czytała. Ciekawe co? Z tego co widziałam to czytała coś bardzo zaciekle. Zdjęłam słuchawki z jej uchu i zapytałam:
-Co tam ciekawego czytasz?-zapytałam.
-A takie ciekawostki o One Direction.- powiedziała.
-A nie wolisz spędzić ten czas ze mną?- zapytałam.
-Ale przecież wiesz, że ja dużo mówię o One Direction, słucham ich muzyki. Nie chce działać Ci na nerwy.
-No co ty, nie będziesz działać mi na nerwy. A tak w ogóle to przegapiłaś wizytę swojego ukochanego.- zaśmiałam się i pokazałam jej język.
-Co?!- krzyknęła.- Któryś z chłopaków był w naszym domu?-dopytywała.
-A owszem i był.
-Który.
-A nikt taki. Harry Styles.
-O boże! A ja siedziałam w pokoju. Czemu mi nie powiedziałaś!?
-Nie chciałam, abyś go spłoszyła.

Przez resztę czasu siedziałam w pokoju Victorii i słuchałam tego jak bardzo ona ich kocha i ile to oni dla niej znaczą. Kto by pomyślał, że chłopcy których zupełnie nie znasz mogą zawrócić Ci totalnie w głowie, tak jak mojej siostrze.
Siedziałam i wsłuchiwałam się w piosenki One Direction, które zapuszczała ciągle Vicki. Nawet spodobało mi się kilka piosenek- ale to nie oznacza, że od teraz jestem ich mega fanką! Moja siostra czytała mnóstwo ciekawostek na ich temat. Zapewne połowa z nich była wymyślona. Nie które ciekawostki były strasznie śmieszne. Cieszyłam się, że spędzam ten dzień właśnie z moją siostrą. Nawet jeżeli jest to dzień spędzony o gadaniu, o chłopcach z One Direction.

Dochodziła godzina 7 wieczorem. Zadzwonił do mnie tata, który tłumaczył, że musi zostać dłuższy czas w Liverpool'u. Jego wyjazd był oczywiście związany z pracą, która była mu bardzo potrzebna, aby utrzymać trójkę dzieci. Mój tata jest architektem. Ostatnio miał mało zleceń przez co było krucho z kasą. Uzgodniłam z tatą, że Vicki może iść na Sylwestra do swojej przyjaciółki, więc nie będę miała problemu z wyjściem. Vicki oczywiście wyrwała mi telefon i zaczęła rozmawiać z tatą.
-Och dziękuję ci tatusiu! Jesteś wspaniały!- dziękowała mu Vicki.-Tato a czy mogłabym zostać jutro u dziadków na noc?0 zapytała na co ojciec oczywiście się zgodził, a ona oddała mi słuchawkę.
-Livy proszę cię zaprowadź jutro swoją siostrę do dziadka i babci. Ja uprzedzę ich o tym, że Vicki ma u nich nocować. Zrobisz to dla mnie?
-Nie ma sprawy, ale będę musiała zaprowadzić ją o 9 rano, bo na 10 rano mam sesję.
-Dobrze, zrób tak jak będzie Ci wygodnie.Co do twojego brata.. Gdy usłyszał, że nie będzie mnie dłuższy czas postanowił, że pomieszka trochę ze swoją dziewczyną. Jutro prześle Ci pieniądze na konto, abyś miała za co żyć. Muszę kończyć, bo mam zaraz spotkanie. Kocham Cię i do usłyszenia.
-Ja Ciebie też kocham Tato. Do usłyszenia.-powiedziałam i rozłączyłam się.

W sumie to i lepiej, że Victoria będzie u dziadków. Będzie miała calutki dom tylko dla siebie. Matt oczywiście siedzi u Nicole. Mógłby chociaż zainteresować się nami. W końcu jest starszy i powinien się nami opiekować. No, ale w końcu jest zakochany i teraz tylko Nicole siedzi mu w głowie, więc nie mam do niego o to pretensji. 
Poszłam do swojego pokoju, aby skorzystać z toalety znajdującej się w nim. Napuściłam wody do wanny i wzięłam długą kąpiel. Tego było mi właśnie potrzeba. Odrobiny relaksu i ciepła. 
Odprężona i wypoczęta długą kąpielą przebrałam się w piżamę. Położyłam się na moim łóżku, obok mojego psiaka, który smacznie spał. Pewnie był wymęczony po kolejnym spacerku z moją siostrą. Odpaliłam laptopa i grzebałam w internecie. Patrzyłam co tam nowego na moich profilach: twitter & facebook. Na twitter'z zobaczyłam, że pan Harry Styles mnie obserwuję.
Spojrzałam na mój telefon i zobaczyłam: You have a new message.
Była to wiadomość o taka:
"- Cześć. Co tam u ciebie? Harry.x"
"- Hej. Wszystko w porządku.A u ciebie? Olivia.x"
"-U mnie też wszystko w porządku. Masz jutro czas? Harry.x"
"-To zależy o której. Z samego rana muszę zaprowadzić siostrę do dzidków, potem mam sesję i jeszcze muszę pomóc Lily.
"-Widzę, że jutro masz pracowity dzień. Z tego co wiem, to Lily jest umówiona z Liam'em na 3 po południu, więc od 3 powinnaś być już wolną? Harry.x"
"-Dokładnie. Olivia.x"
"- Mogę wpaść po ciebie o 3? Harry.x"
"-Tak, możesz. Będę czekać. Olivia.x "
"-Do jutra, Olivia. Dobranoc.Słodkich snów. Harry.x"
"-Dobrej nocy, Harry. Olivia.x"
Nie spodziewałam się, że on w ogóle do mnie napisze, a co dopiero będzie chciał się spotkać. Przecież on ma tyle na głowie. Wywiady, koncerty, sesje, nagrania i mnóstwo innych obowiązków i właśnie swój wolny czas chce spędzić ze mną? Miło z jego strony.
Wyłączyłam laptopa i położyłam głowę na poduszce. Nie musiałam czekać długo na sen. Przyszedł on bardzo szybko. Zamknęłam oczy i przeniosłam się w krainę snów i marzeń...

******************************************
I jest piątka! Długo mi się z tym rozdziałem zeszło i mnóstwo zmieniałam w nim, ale w końcu jest!
Jeżeli są jakieś błędy ortograficzne czy inne, bądź zjadłam literkę, albo dodałam literkę to z góry PRZEPRASZAM!!
Całuski.
Paulina.x

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz