piątek, 15 marca 2013

Rozdział 19 część 1

20.01.2013 rok.

Dzisiejszy dzień jest dniem ciężkim dla chłopców. O ósmej rano mają wywiad, a następnie podpisywanie autografów. Później mają zdjęcia do tutejszej gazety. O godzinie 15 będą mieli występ na żywo w telewizji. I na koniec do tego jakaś ważna impreza, na którą my dziewczyny nie jesteśmy zaproszone..
Chłopcy mają pracowity dzień, ale za to tancerki (my) mamy wolne! Juhu!

Pierwszą rzeczą jaką zrobiłam po przebudzeniu to było spojrzenie na zegarek.
-Ósma piętnaście!- krzyknęłam.- No to świetnie Olivia! Miałaś zadzwonić do Harrego!
Byłam strasznie na siebie wściekła. Wiedziałam, że dzisiaj mogę sobie pomarzyć o chwili samotności z Harrym. Po imprezie za pewne będzie totalnie zmęczony. Spojrzałam na telefon jeszcze raz. You have one new massage. Od razu wiedziałam od kogo!
"-Nie chciałem cię budzić, gdy rano wychodziłem, więc napisałem ci sms'a. Trzymaj za mnie kciuki, kochanie. Marzę tylko o tym, aby cię porządnie wycałować. Harry.x"
"-Mnóstwo by dała, kochanie, abyśmy dzisiaj spędzili więcej czasu. Trzymam za ciebie kciuki! Całuję. Olivia.x"
Przeciągnęłam się i leniwym krokiem ruszyłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, wysuszyłam włosy, a potem lekko je pokręciłam. Założyłam ciuchy, nie wiem czemu akurat w takim stylu. Po prostu miałam ochotę wyglądać trochę rockowo? [LINK]
Weszłam do pokoju Ash. Nie było jej. Za to zastałam straszny bajzel. Wszystko porozrzucane jakby tutaj się jakaś impreza odbywała. Poszłam do pokoju Lily. Na szczęście ją zastałam.
-Masz jakiś pomysł na spędzenie czasu?-zapytałam.
-Po prostu chodźmy się przejść.- uśmiechnęła się.
Szłyśmy sobie przez piękny parki. Pogoda była piękna. Nie było tak bardzo zimno. 



-Jak tam z tobą i Harry'm?- zapytała Lil.
-W porządku. Myślę, że teraz będzie się wszystko układało.- uśmiechnęłam się.
-Robiliście już to?- zapytała nieśmiało.
-Co? Hahaha.- roześmiałam się.- Nie, jeszcze nie.- uśmiechnęłam się.- A ty z Liam'em.- szturchnęłam ją w bok.
-Też nie, ale kilka razy już było blisko..
-Blisko? A co wam przeszkodziło?- dopytywałam.
-Po prostu chyba obydwoje nie jesteśmy na to gotowi.
Przez całą naszą rozmowę czułam jakby ktoś na mnie patrzył. Nerwowo się oglądałam za siebie, ale nikt nie wzbudzał moich podejrzeń. Nie wiem czemu, ale czułam niepokój i strach.
-Livy, co się dzieje?- zapytała moja przyjaciółka.
-Nie mam pojęcia. Mam dziwne uczucie, że ktoś nas obserwuje.- nadal rozglądałam się nerwowo.
-Może Ci się wydaję? 
-Może...
Trochę zmarzłyśmy, więc postanowiłyśmy wstąpić na kawę do pobliskiej kawiarni. Oczywiście Lily nie obyła by się bez zamówienia ciasta czekoladowego. Ja jakoś nie miałam ochoty na jedzenie.
-Ben się nie odzywał?- zapytała Lil.
-Od kąt go ostatni raz widziałam, to nie. Dla mnie to lepiej. Teraz jestem z Harrym i nie chciałabym, żeby mój były, w dodatku narkoman, się naprzykrzał.
-Powiedz mi, źle wygląda?
-Niby dobrze, ale jego oczy...
-Co z jego oczami?
-Są inne... Przerażające. Jak z nim rozmawiałam, to niby ten sam, stary Ben. Jednak jego oczy pokazywały mi co innego. Do tego nerwowo się rozglądał. Szkoda mi go.
-Szkoda Ci go?- zdziwiła się i podniosła lekko głos.- Po tym co Ci zrobił!
-Lily, to był nasz przyjaciel. Mój chłopak, twój przyjaciel. Przecież kiedyś był dobrym człowiekiem. To chyba nie możliwe, żeby w niecałe dwa lata stał się jakimś potworem, czy coś..
-Możliwe...
Na tym skończyłyśmy naszą rozmowę. Musiałyśmy wrócić do hotelu bo chciałyśmy zobaczyć chłopaków w telewizji.
-Mamy jeszcze dziesięć minut!- krzyczała Lily, która siedziała na kanapie i zniecierpliwiona wpatrywała się w ekran telewizora.
Zrobiłam szybko herbatę i kanapki.
-Livy, szybko! Zaczyna się.
Można powiedzieć, że rzuciłam się na kanapę jak usłyszałam głos prowadzącego.
-Dzień Dobry Ojczyzno!- wbiegł na scenę prowadzący Alvin jakiś tam.- Jak w każdym naszym programie, zawsze na początku występuje jakiś piosenkarz, piosenkarka, bądź zespół. Dzisiaj tak nie będzie..- powiedział zasmucony, na co widownia zareagowała buczeniem.-Oczywiście żartowałem! Powitajcie brawami Louisa!- wszyscy zaczęli bić brawa, a na scenę wbiegł Lou.- Niall'a, Liam'a, Zayn'a no i Harrego!!
Harry wyglądał czarująco. Ciągle uśmiechał się do kamery i nerwowo poprawiał swoje loczki. Dobrze wiedział, że go teraz oglądam. Cały czas ryjek mi się cieszył niezmiernie, na widok mojego chłopaka. Chłopcy zaczęli śpiewać Live while we're young. Przez cały utwór wygłupiali się. Lou uderzył Harrego w kroczę. No ja już się z nim policzę!!!

Godzina 18.00

Siedzę sama jak palec w moim i Harrego pokoju. Dziewczyny poszły sobie do clubu. Ja nie miałam ochoty. Położyłam się wygodnie na łóżku, założyłam słuchawki na uszy i zamknęłam oczy. Wsłuchiwałam się w rytm piosenki Ed Sheeran- Give Me Love.<---- dla atmosfery włącz.
Wsłuchiwałam się w każde słowo. Czułam jak przed oczami przelatuje mi każdy moment z moje życia. Trzecie urodziny, wakacje wraz z Matt'em, tatą i mamą, pobyt u dziadków w Polsce, pierwszy dzień w szkole, narodziny Vicki, śmierć mamy... Po moim policzku spłynęła łza. Pamiętam jak po jej śmierci się upiłam i chciałam ze sobą skończyć. Ben mnie wtedy z tego wyciągnął. Można powiedzieć, że dzięki niemu teraz tutaj jestem. Może dlatego nie umiem, o nim zapomnieć i trochę się o niego martwię? Nie mam pojęcia... 
Następnie wróciło wspomnienie uczuć jakich doświadczyłam podczas rozstania z nim. Przez długi czas płakałam, odcinałam się od bliskich i świata zewnętrznego. To dzięki Lily dałam sobie z tym radę. Potem ten cały konkurs, no i Harry. Mój Harry.
Podczas słuchania też wyobrażałam sobie co będzie za parę lat. W tym momencie poczułam czyjeś usta na moich wargach.. Znajome usta. USta Harrego.
-Co ty tu robisz?- zapytałam zdziwiona.
-Shhhh...- zatkał mi usta swoim pocałunkiem, a po chwili dodał.- Pieprzyć jakąś imprezę, na której ciebie ma nie być. Wolę spędzić ten czas z tobą. Ja, ty. Sami. We dwoje. Tylko tego teraz potrzebuję. 
Przysunęłam się do niego i lekko przygryzłam jego wargę. Pomyśleć, że nie było go tylko parę godzin, a jak tak łaknęłam jego bliskości. Dotyków, pocałunków, JEGO.
Każdy jego dotyk sprawiał, że moje ciało zamarzało. Każdy jego pocałunek sprawiał, że chciałam więcej. Każde jego słowo było dla mnie ważne. On był dla mnie ważny. Mój Harry.
Jego pocałunki przenosiły się stopniowa. Z ust, na szyję, z szyi na dekolt, z dekolt na brzuch. 




Jednak Harry nie posuwał się do niczego więcej. Nie jestem jeszcze na to gotowa. W sumie nie usłyszałam jeszcze od niego tego magicznego Kocham Cię. Z resztą ja mu też tego jeszcze nie powiedziałam...

21.01.2013 rok.

Obudziłam się wtulona w mojego Harrego. On już nie spał. Spoglądał na mnie i czekał kiedy się obudzę.
-Witaj księżniczko.- powiedział i ucałował mnie w czoło.
-Hiiiiii.- powiedziałam ziewając.
-Musimy się zaraz pakować.-uśmiechnął się.
-Co? Jak to pakować?
-No przecież mamy teraz przerwę.
-Ah tak, zapomniałam!

W samolocie...
Trochę ciężko było mi wyjechać. Chyba polubiłam Francję. Nawet nie weszłam na wieżę Eiffla. No cóź, trudno. Najważniejsze, że zobaczę się z bliskimi. Strasznie za nimi tęsknię. Dobrze, że nie wiedzą, że wracam. Zrobię im niespodziankę. Harry pewnie pojedzie do swojej mamy. W końcu Holmes Chapel jest trochę oddalone od Londynu.
Gdy tylko dolecieliśmy byłam taka podekscytowana. Kto by pomyślał, że tak będę się cieszyła, że wróciłam do mojego starego, kochanego LONDYNU.
-Musimy się rozstać na parę dni...- powiedział smutnym głosem Harry.
-Wiem.. Będę tęskniła!- wtuliłam się w niego.- Nawet nie wiesz jak!
-Ja też będę. Ale damy radę!- złapał mnie za brodę i uniósł ją tak abym patrzyła mu w oczy.- Prawda?- zapytał, a ja pokiwała głową twierdząco.

Pod moim domem...

Mimo, iż jest mi przykro, że muszę rozstać się na kilka dni z Harrym, to pocieszam się tym, że za chwilę zobaczę moich ukochanych. 
Gdy tylko podjechałam pod dom wydawało mi się to dziwne. Okna były pozasłaniane.. Zadzwoniłam dzwonkiem. Nikt mi nie otworzył. W mojej głowie chodziły szare myśli. Co mogło się stać? 

7 komentarzy:

  1. Dlaczego kończysz w takim momencie? Właśnie dobijasz chorą :( Pisz szybko bo nie wytrzymam!
    A i znowu było już blisko. Czekam na rekompensatę haha :))
    Pozdrawiam i życzę weny ;*
    Wpadnij do mnie jak będziesz miała czas http://stole-my-heart-opowiadanieo1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. łiiiiiiiiiiii ;D wyszułam nexta i moja intuicja mnie nie zawiodła .. hhihi ;] cudowne opowiadanie, mówiłąm Ci już to ? jeśli nie to wiedz, że jest odlotowe, spektakularne, kejziii ;D hahhhahaa ; ) czekam na nexxxt !!! iii wyczuwam melanż hahahaha żartuje X D raczej ; wyczówam aferkę czy jakoś tak HAHA ;D kc cie i twój blog < 333 :D
    Ann. ♡

    OdpowiedzUsuń
  3. no co mogło się stać ? uchh nie wytrzymam .. haha :)
    Ann.< 33

    OdpowiedzUsuń
  4. pisz dalej, pisz! :D
    A tak poza tym to uwielbiam tą piosenkę już chyba od miesiąca jestem od niej uzależniona :DD

    OdpowiedzUsuń
  5. Pisz dalej :D Uwielbiam twoje opowiadanie jak zaczęłam czytać to nie mogłam się oderwać :)Bierze mnie uzależnienie od tego bloga :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Naprawdę miło mi czytać takie komentarze. Cieszę się, że mam więcej czytelników i chciałabym, żeby było ich coraz więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy zawsze musisz kończyć w takim momencie? Na szczęście czytam od niedawna i następny rozdział już na mnie czeka! Buhaha :D
    :*

    OdpowiedzUsuń